W modlitwę Ksiądz Misjonarz włączył żywych i umarłych. Tych, którzy są blisko Boga i tych, którzy pogubili się na ścieżkach życia i odeszli od kościoła. Tych zagubionych polecał szczególnym modlitwom. Swoim nauczaniem objął wszystkich - dzieci, młodzież, dorosłych. Wyraźnie i jasno wskazywał drogę do zbawienia - bo to cel najważniejszy każdego istnienia ludzkiego. Czymże byłoby życie, gdyby kończyło się razem ze śmiercią. Czym jest "chwila" - trwająca nawet kilkadziesiąt lat - wobec wieczności, do której każdy z nas został powołany?

Ksiądz Misjonarz pokazywał, jak bardzo współczesny świat oddalił się od Boga. Jak mocno człowiek zaufał swoim możliwościom i jak bardzo chce zająć miejsce Boga. Człowiek chce decydować o życiu i śmierci - i to prawo zapisuje w kodeksach. Odpowiedzi na pytanie o przyszłość poszukuje w gwiazdach i horoskopach. Szuka coraz to nowych rozrywek. Bez zastanowienia się nad konsekwencjami podejmuje wygodne dla siebie decyzje. Akceptuje życie bez Boga, milczy, gdy łamane są podstawowe zasady moralne. Czasem z wygody, czasem z braku odwagi, często, aby usprawiedliwić swoje postępowanie. A potem dziwi się, skąd na świecie tyle zła, skąd tyle krzywdy i cierpienia. I zadaje pytanie: "dlaczego Bóg na to pozwala?"

Misjonarz do służby apostolskiej podczas Misji zaangażował młodzież z Grupy Apostolskiej i Liturgicznej Służby Ołtarza. Szczególnie podczas Apeli maryjnych i nauk stanowych dla młodzieży, w sposób obrazowy tłumaczył postawy chrześcijan i zadawał pytania - gdzie jesteś ty? Jakie miejsce w kościele zajmujesz? Gdy gasły kolejne świece obrazujące Dekalog, starał się pokazać, jak każdy grzech wprowadza człowieka w ciemność i jak ta ciemność i zagubienie potęgują się, gdy brak jest nawrócenia. Nawoływał do poprawy, przebaczenia i wynagrodzenia krzywd, do pojednania. Nie było to jednak jednostronne wołanie - wy się nawróćcie, wyciągnijcie rękę do zgody. Dla wielu, ważnym znakiem był przykład Księdza Proboszcza, który leżąc krzyżem na posadzce kościoła, przepraszał Boga za grzechy swoje i swoich parafian. A potem podchodził do ławek, podając dłoń na znak pokoju i pojednania. I nabożeństwo przebłagalne za znieważenie Krzyża. I nabożeństwo za zmarłych parafian (…)

Dzień spowiedzi pokazał, jak wielu postanowiło szczerze zaufać Chrystusowi i przyjść do źródła Bożej Miłości i Miłosierdzia. Przy konfesjonałach ustawiały się długie kolejki. Po spowiedzi, ludzie zatopieni w modlitwie dziękowali za dar oczyszczenia z grzechów. Na Mszę św. dla rodzin przybyło wiele małżeństw z różnym stażem. Wszyscy w skupieniu wypowiadali słowa: "dziękuję ci za ." i "przepraszam za ." Wzruszenie towarzyszyło małżonkom stojący w długim szpalerze na środku kościoła i odnawiającym słowa przysięgi sakramentalnej. Niejednemu łzy spłynęły po twarzy, gdy dzieci klękały przed rodzicami, całując z szacunkiem spracowane ręce, dziękując za życie i wychowanie i prosząc o błogosławieństwo na początku trzeciego tysiąclecia.

Wielką troską proboszcza i parafian jest brak powołań do służby Bogu. Misjonarz powierzył rodzinom sprawę modlitwy o nowe powołania do służby Bogu. Przypomniał, że w rodzinie rozwija się powołanie. I że rodziny są odpowiedzialne za świętość kapłanów. Każdy kapłan potrzebuje duchowego wsparcia. Niech więc nie zabraknie w naszych rodzinach szczerej modlitwy za naszych kapłanów - rodaków i kapłanów pracujących w parafii - żyjących i tych, którzy odeszli po wieczną nagrodę.

W ostatni dzień Misji, po Apelu Maryjnym z Janem Pawłem II, z kościoła został wyniesiony krzyż misyjny. Wędrował w procesji wokół kościoła, niesiony na ramionach strażaków, górników, Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża i w końcu został ustawiony przy wejściu głównym do kościoła. Jest znakiem przypominającym czas odnowy duchowej parafii. Długo czekaliśmy na tę chwilę.

Jak w innych parafiach, tak i w Lachowicach Pan Jezus Miłosierny zgromadził przy swoim Sercu rzeszę wiernych czcicieli. Przybył w Obrazie „Jezu, ufam Tobie” do parafii 15.grudnia w czwartek, by przez dobę mogli wszyscy parafianie zaczerpnąć ze źródła miłości. Pana Jezusa witał ks. Proboszcz oraz przedstawiciele rodzin, dzieci, młodzieży. (…) Z radością otwieramy dla Ciebie drzwi naszych serc. Zapraszamy Cię do naszych rodzin, do naszych wspólnot modlitewnych i apostolskich, do naszych miejsc pracy i odpoczynku, do całego naszego życia, naznaczonego często cierpieniem i uwikłanego w różnorodne słabości. Przyjdź, miłosierny Jezu i ulecz to, co chore, umocnij to, co słabe, oczyść to, co zabrudzone, zjednocz to, co podzielone, rozraduj to, co smutne, naprostuj to, co zagmatwane, rozjaśnij to, co pozostaje w ciemności. Odnów nasze życie i uczyń nas swoimi świadkami. Spójrz na nasze rodziny i na naszą parafię. Spójrz na naszą Ojczyznę, Polskę, spójrz na całą ludzkość i świat cały. Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia!

Podczas pożegnania Obrazu proboszcz parafii powiedział m.in.: Kończy się peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego, kończą się misje święte w naszej parafii. Obraz zostanie przekazany do parafii św. Anny w Stryszawie Górnej. Chciałbym podziękować księdzu Misjonarzowi Zdzisławowi, ze Zgromadzenia Księży Sercanów, który głosił nam słowo Boże i przewodniczył nabożeństwom w tych dniach nawiedzenia. W imieniu nas księży i naszej parafii oraz wszystkich zgromadzonych, serdeczne Bóg zapłać! Niech Jezus Miłosierny stokrotnie wynagrodzi Ci w życiu kapłańskim i zakonnym.

za:  http://www.parafia-lachowice.pl


Lachowice Parafia Świętych Apostołów Piotra i Pawła
Kościół parafialny wybudowany w 1789, konsekrowany w 1792.